Opublikowany przez: LwiaMatka 2019-04-26 13:36:01
Autor zdjęcia/źródło: Jelleke Vanooteghem
Katar u niemowloąt to poważna sprawa. Zaniedbany może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych. Wymęczone katarem niemowle nie może również spać ani jeść prawidłowo, dlatego tak ważna jest prewencja i szybkie odparcie ataku kataru.
Zanim zaaplikujemy niemowlakowi poważne leki, warto skorzystać z mniej inwazyjnych metod, które z kolei okazują się niezwykle skuteczne. Oczywiście pamiętajmy też o prewencji. Spotkania z zaziębionymi członkami rodziny przekładajmy bez pardonu na inny termin. Podobnie wizyty u innych dzieci z nawet lekkim katarkiem. Również jeśli jesteśmy mamą karmiącą z katarem starajmy się używać maski podczas bliskiego kontaktu z dzieckiem i jak najszybciej zaleczyć infekcję.
Gdy katar zaatakuje naszego niemowlaka, musimy działać szybko. Nie dopuszczajmy, aby wydzielina z noska spływała dalej do gardła i krtani. Pamiętajmy o podwyższeniu pod główkę malucha podczas snu. Jeśli i to nie pomaga, zawiążmy dziecko w chuście i niech śpi w pozycji pionowej. Ale najważniejsze to pozbycie się uporczywej wydzieliny z noska naszego dziecka. Możemy tego dokonać na kilka sposobów.
Tradycyjna gruszka jest najdelikatniejszym ze sposobów na katar. Często przy katarze stosują ją rodzice najmniejszych niemowląt. Działa, ale tylko w pierwszej fazie małego katarku. Pod warunkiem również, że dziecko pozwoli nam jej użyć. Delikatnie zasysamy wydzielinę z noska poprzez naciśnięcie gumowej gruszki, przyłożenie jej do dziurki od nosa i zassanie kataru. Bardziej nowoczesną formą bazującą na technice zasysania wydzieliny z nosa jest bardzo proste i skuteczne urządzenie, które nabywamy w aptece (tzw. "Frida"). Jest to niewielkich rozmiarów plastikowa tuba z dziubkiem po jednej stronie a gumową rurką i ustnikiem po drugiej. W środku ma wymienny filtr z gąbki.
Kontrowersyjny ale niezwykle skuteczny sposób na nawet zaawansowany katar u noworodka. Za pomocą prostej, plastikowej rurki i wężyka oraz konwektora, regulującego moc ssania z odkurzacza, możemy szybko i skutecznie pozbyć się męczącej dziecko wydzieliny z noska i zatok, obniżając uciążliwość kataru u malucha do minimum. Urządzenie o wdzięcznej nazwie "Katarek" jest niedrogie, lekkie i można je nabyć w prawie każdej aptece. Podłączamy je do rury od odkurzacza ustawionego na średnią lub niską moc (odkurzacze, które spełniają kryterium użycia "Katarku" muszą mieć moc ssanie nie mniejszą niż 800W i nie większą niż 1500W). Po włączeniu odkurzacza przytykamy delikatnie przezroczysty aspirator do jednej, a następnie do drugiej dziurki noska. Szybkimi ale nie nerwowymi ruchami czyścimy każdą dziurkę, poruszając delikatnie końcówką aspiratora pod różnym kątem nachylenia. Dla wymęczonych chorobą dzieci zarówno dźwięk odkurzacza jak i "majstrowanie przy nosku" może być denerwujące, dlatego aby zminimalizować stres dziecka warto je najpierw oswoić z hałasem (np. krótko odkurzając przy nim, pozostając z dzieckiem w kontakcie wzrokowym i uśmiechając się). Dobrze też, gdy drugi z opiekunów przytrzyma delikatnie główkę i rączki malucha, aby czyszczenie noska aspiratorem było efektywne i zajęło jak najmniej czasu. Jednak również w pojedynkę jest możliwe czyszczenie noska niemowlakowi aspiratorem - najlepiej układając dziecko na leżaczku i z podwyższeniem na główce lub na kolanach w pozycji, w której jedną ręką możemy zablokować energiczne ruchy rączek a drugą swobodnie czyścić nosek. Po użyciu "Katarku" będziemy świadkami efektu "WOW" - nasze dziecko będzie w szoku jak szybko dobrze się poczuło i odwdzięczy się o wiele lepszym humorem niż przed całym zabiegiem.
Wybieramy je koniecznie po konsultacji z lekarzem, ale właściwością kropli do oczu jest rozrzedzenie wydzieliny - również tej z nosa. Dlatego niemowlakowi podajemy je po kropelce właśnie do noska. Jak? Wystarczy nakroplić kropelkę na mały palec i przyłożyć maluszkowi do dziurki od nosa. Bobas naturalnie wciągnie ją do środka oddychając.
Niezawodnym remedium na wszelkie stany zaziębienia jest czysta witamina C. Jej podanie w formie kropelkowej koniecznie skonsultujmy z lekarzem pediatrą, ale zazwyczaj już dwie dawki dziennie po 4-5 kropelek witaminy działają cuda.
Dzięki nebilizatorowi możemy praktycznie bezinwazyjnie nawilżyć wymęczone drogi oddechowe zakatarzonego niemowlaka, poprzez inhalowanie solami fizjologicznymi. Ulży to maluchowi w dyskomforcie oddychania i poprawi drożność górnych dróg oddechowych. Usprawni także działanie leków. W ten sposób można też podawać inne lekarstwa, gdy stan malucha jest poważniejszy. Pamiętajmy jednak o każdorazowej konsultacji medycznej - w żadnym wypadku nie podawajmy dziecku lekarstw tą drogą na własną rękę.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.